Niektóre faktycznie w deseczkę (albo raczej: murek), inne - koszmarki infantylizmu (Curievova na ostatnim).
Nie wszystkie mi się podobają pod kątem artystycznym, ale lepsze to niż kolejne baldachimy i banery reklamowe.
dużo lepsze:) szczególnie niż te wszystkie wielkie szmaty na ścianach...
Fajnie, że zamieszczasz sztukę warszawskiej ulicy. Jestem entuzjastą graffiti do tego stopnia, że oddzieliłem tą tematykę z bloga Warszawista do osobnego bloga art .AND. poster streets.
znam znam:) i zaglądam:)
Bardzo fajne. Skłodowska super!!!
Jedynka to jedno z takich murali, które na podrasowanym zdjęciu wygląda ładnie, a w rzeczywistości prezentuje się o wiele skromniej. :)
Niektóre faktycznie w deseczkę (albo raczej: murek), inne - koszmarki infantylizmu (Curievova na ostatnim).
OdpowiedzUsuńNie wszystkie mi się podobają pod kątem artystycznym, ale lepsze to niż kolejne baldachimy i banery reklamowe.
OdpowiedzUsuńdużo lepsze:) szczególnie niż te wszystkie wielkie szmaty na ścianach...
UsuńFajnie, że zamieszczasz sztukę warszawskiej ulicy. Jestem entuzjastą graffiti do tego stopnia, że oddzieliłem tą tematykę z bloga Warszawista do osobnego bloga art .AND. poster streets.
OdpowiedzUsuńznam znam:) i zaglądam:)
UsuńBardzo fajne. Skłodowska super!!!
OdpowiedzUsuńJedynka to jedno z takich murali, które na podrasowanym zdjęciu wygląda ładnie, a w rzeczywistości prezentuje się o wiele skromniej. :)
OdpowiedzUsuń