Też lubię to muzemu, ale zastanawiam się, czy to aby na pewno taka sielanka? Oczywiście, miło jest zwiedzać w ciszy i spokoju, ale z drugiej strony to znaczy, że mało kto muzeum odwiedza. Taki brak zaintersowania nie wróży dobrze tej placówce. Drugi powód smutku to stan eksponatów. Farba się łuszczy, rdza wyłazi. Jeszcze kilka lat i same tory będą do obejrzenia.
Masz rację, dla mnie im mniej ludzi, tym lepiej się ogląda. Ale dla muzeum to niezbyt komfortowa sytuacja. A stan eksponatów jest naprawdę bardzo różny:( I nawet nie wiem jak (i gdzie) są planowane przyszłe losy tej placówki.
Zwiedzanie "bez innych zwiedzających" (poza osobami towarszyszącymi) to dla mnie fajna sprawa. Dla instytucji, jak już zauważono powyżej, zdecydowanie mniej. Ale co się z tą instytucją stanie - czas pokaże.
Miasto-ogród Jelonek zaprojektowano w 1932 roku na terenie rozległych sadów i cegielni. Centralną częścią założenia był plac Jana III Sobieskiego, obecnie plac Kasztelański. Na domu z numerem 9 nadal jest latarenka adresowa z dawną nazwą. Lokalizacja: Bemowo
Kamienica zbudowana w latach 1911-12 wg projektu Józefa Czerwińskiego i Władysława Heppena. Pierwszymi właścicielami byli: Chaim Braun i Janina Macierakowska. Od 1925 roku kamienica była zamieszkała przez pracowników Elektrowni Warszawskiej. Ten okazały budynek wyszedł bez szwanku z II wojny światowej. Lokalizacja: Śródmieście
Kamienica zbudowana w 1906 roku dla Witolda Massalskiego zwracała uwagę wielkomiejskim charakterem. Oficyna zachodnia połączona została z oficynami nieistniejącej kamienicy przy ulicy Jagiellońskiej 11. Narożny wykusz i części frontowe domu Pod Sowami zostały częściowo uszkodzone w 1944. W 2006 zabezpieczono figury sów, obecnie kamienica jest po modernizacji. Lokalizacja: Praga Północ
Oj jak dawno tam nie byłem. Fajny pościk.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
Dzięki, pozdrawiam również:)
UsuńTeż lubię to muzemu, ale zastanawiam się, czy to aby na pewno taka sielanka? Oczywiście, miło jest zwiedzać w ciszy i spokoju, ale z drugiej strony to znaczy, że mało kto muzeum odwiedza. Taki brak zaintersowania nie wróży dobrze tej placówce.
OdpowiedzUsuńDrugi powód smutku to stan eksponatów. Farba się łuszczy, rdza wyłazi. Jeszcze kilka lat i same tory będą do obejrzenia.
Masz rację, dla mnie im mniej ludzi, tym lepiej się ogląda. Ale dla muzeum to niezbyt komfortowa sytuacja. A stan eksponatów jest naprawdę bardzo różny:( I nawet nie wiem jak (i gdzie) są planowane przyszłe losy tej placówki.
UsuńFajny pojazd na przedostatnim. Nadawałby się do podboju kosmosu.
OdpowiedzUsuńFajne miejsce :)
OdpowiedzUsuńZwiedzanie "bez innych zwiedzających" (poza osobami towarszyszącymi) to dla mnie fajna sprawa. Dla instytucji, jak już zauważono powyżej, zdecydowanie mniej. Ale co się z tą instytucją stanie - czas pokaże.
OdpowiedzUsuńno kurde, znów mi przypominasz, że muszę wybrać się tam po raz pierwszy, zanim to będzie niemożliwe, i zrobić identyczne zdjęcia ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się zdjęcia z tymi kolejowymi detalami, jakieś rurki, zegary. Na niektórych zdjęciach czuć klimat Dzikiego Zachodu :)
OdpowiedzUsuńNoooo ... poezja dla moich oczu :) Fotki baaardzo udane :)
OdpowiedzUsuń