Ulica Wileńska
Powstała w latach 60-tych XIX wieku przy okazji budowy
Dworca Petersburskiego. Była to główna ulica Nowej Pragi, wzdłuż niej biegły
tory kolejowe. W 1866 roku na Wileńskiej uruchomiono pierwsza linię tramwaju
konnego. Na przełomie XIX i XX wieku
ulica została zabudowana kamienicami od strony północnej. Ok. 1909 roku
przeprowadzono na Wileńskiej linię tramwaju elektrycznego. W okresie
międzywojennym wybudowano okazały gmach Warszawskiej Dyrekcji Kolei. Niemal
cała zabudowa ulicy ocalała podczas II wojny światowej. Niestety, z powodu
zaniedbania, wiele kamienic jest zniszczonych i zdewastowanych, pozostały
jedynie pojedyncze ślady ich dawnej świetności.
Lokalizacja: Praga Pn.
Komentarz mam tradycyjny - szkoda że się marnuje, bo potencjał posiada, ale mieszkać to bym tam nie chciał.
OdpowiedzUsuńAle jakby potencjał wykorzystali, to też byś nie chciał?
UsuńEe - nie mam paszportu. A codziennie do roboty przez Wisłę - nołej!
UsuńAle to jest bardzo dobrze skomunikowane miejsce:)
UsuńMogłaby to być jedna z piękniejszych warszawskich ulic. Dla mnie właściwie jest, ale ja jestem trochę nienormalny. Wileńska poza zabudową jest też mimo swej szerokości cicha, ma wszystko, by stać się deptakiem, można tam zrobić szerokie chodniki, kilka kawiarń już jest. Ale w tym celu trzeba zainwestować kilkadziesiąt albo i sto kilkadziesiąt milionów w remont kamienic komunalnych. Niestety są pilniejsze potrzeby: poszerzenie do sześciu pasów Prostej, poszerzenie do czterech pasów Wybrzeża Helskiego, poszerzenie do dziesięciu pasów jakiejś innej ulicy itd.
OdpowiedzUsuń@ I am I: często bywam u kolegi na rogu Wileńskiej i Konopackiej, zapewniam Cię, że jest w Warszawie dużo gorszych miejsc do życia.
Zapewniam również, że znam gorsze miejsca. Znam jednak również lepsze.
Usuńdzięki Tobie, jest podstawa by wyobrazić sobie, jak to wyglądało w czasach świetności. zwłaszcza w zestawieniu z poprzednim wpisem!
OdpowiedzUsuńZeżarło mi komentarz grrr
OdpowiedzUsuńLubi sobie google czasem wybrać co smaczniejszy kąsek;)
UsuńFaktycznie czas jakby się tu zatrzymał, a patrząc na ostatnie foto stwierdzam, że i fantazji z urządzaniem hmmmm ... balkonów ludziom nie brakuje ;)
OdpowiedzUsuńOj, było co fotografować widzę. :) Fajne zdjęcia, ekstra szczegóły. :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
Usuń