Jazdów - kolonia domków fińskich

Na tyłach parku Ujazdowskiego, wśród zieleni, wznosi się kolonia drewnianych domków fińskich. Domki, które wcześniej przekazane były przez Finów Związkowi Radzieckiemu, w 1945 roku zostały dostarczone do Warszawy drogą kolejową przez Armię Czerwoną. Osiedle przeznaczone było przede wszystkim dla ludzi odbudowujących stolicę. Z konstrukcji całego domku jedynie instalacje elektryczne pochodziły z Polski. Była to inwestycja planowana na 5 lat, a osiedle przetrwało do dziś, chociaż mocno zmniejszone. Większość domków jest bardzo zadbana, a cała okolica dosłownie tonie w zieleni.  Jest to wyjątkowe miejsce, oaza spokoju i niepowtarzalnego klimatu.

Lokalizacja: Śródmieście




















Komentarze

  1. Wytrzymałe budynki nie ma co - potwierdzenie słów, że prowizorka trzyma się najdłużej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to ze zgodnie z planami wladz warszawy mialy wytrzymac 5lat nie znaczy ze prowizorka :) zadne domy nie sa projektowane na tak krotki okres

      Usuń
  2. dla mnie bomba. ale dla wielu obraza boska: tam powinny być same ambasrady!
    ponoć dni domków są policzone, na szczęście jakoś pomału liczą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziwnie i smutno wyglądają tam dziury po zlikwidowanych domkach. A te opuszczone polubili bezdomni, to już nie jest to co kiedyś... Na szczęście część Jazdowa się jeszcze dzielnie trzyma:)

      Usuń
  3. Dla mnie też bomba, a liczę, że po interwencji ambasadora Finlandii, postoją w spokoju jeszcze kolejne lata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te, które zgodzono się zostawić po interwencji są chyba w najlepszym stanie.

      Usuń
  4. Dla mnie w dechę (nomen omen). Niech stoją, bo są zgrabne, jest wsród nich zielono i są urozmaiceniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, są urozmaiceniem, na dodatek bardzo przyjemnym:)

      Usuń
  5. Lubię te domki, szkoda gdyby zniknęły z mapy Warszawy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie nie obraza boska, ale też nie bomba. Gdyby taki domek stał w ośrodku wczasowym nad Narwią czy Bugiem, nikt nie zwróciłby na niego uwagi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale jakby nad Narwią zbudowano np. kopię Intraco to wszyscy by o tym pisali:)

      Usuń
    2. polemikowałbym ;-) z Piotrem.

      domki fińskie są o klasę wyżej od większości typowych i nietypowych letnisowych domków drewnianych. to - może nie wybitna - ale z pewnością bardzo dobra architektura. wyraźnie inna, niż krajowa norma.
      http://sadrzeczy.blogspot.com/2012/12/rekwiem-dla-domkow-finskich.html

      są więc uniatowe, a nowoczesnych ambasad mamy bez liku.
      no i co z dostępem do terenu i Z ZIELENIĄ?

      Usuń
  7. Errata: "wznosi się JESZCZE kolonia drewnianych domków fińskich".

    OdpowiedzUsuń
  8. Trochę dziwne te domki? Fińskie miały troch inny model, choć bywały rożne. :)
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Żaden zabytek i do tego w taki miejscu. Buldożer to najlepsze rozwiązanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pełni się nie zgadzam. Nawet jeśli to nie zabytek, to nie znaczy, że z góry ma być skazany na buldożera.

      Usuń
  10. A tutaj właśnie napisali o Barbarze Wrzesińskiej, która w jedynym z tych domków fińskich mieszka -

    http://film.wp.pl/idGallery,12211,idPhoto,353152,title,Barbara-Wrzesinska-Slynna-aktorka-stracila-dom,galeria.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ciekawy artykuł. Jestem pod wielkim wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Plac Kasztelański

Kamienica - Hoża 41