Mozaiki warszawskie (część 1)
Bardzo lubię mozaiki, a niestety jest ich coraz mniej. W latach powojennych mozaiki były bardzo popularne, bo podobnie jak neony, dodawały kolorów szarej stolicy. Jednak z biegiem lat, wraz z rozbudowywaniem Warszawy i zmianami wyglądu miasta, a także z powodu braku szacunku dla czyjejś pracy twórczej, mozaiki sukcesywnie niszczono i zostało ich już niewiele. Warto
więc utrwalić chociaż te, które istnieją. Dziś pierwsza część warszawskich
mozaik, postaram się pokazać ich jak najwięcej :)
Bar „Złota Kurka” na ulicy Marszałkowskiej - mozaiki Hanny
Żuławskiej
(część zasłonięta przez rurki grzewcze)
Politechnika Warszawska - mozaiki Stanisława Preyznera
Zegar na Starym Mieście - mozaika Kazimiera Gąsiorowskiego i Teresy Chromy
Empik przy Rondzie de Gaulle’a - mozaika Władysława Zycha
Plac Konstytucji – mozaiki Hanny Żuławskiej (cztery pory roku)
Cuda, psze Pani, cuda! Tylko w Siedlcach przy 'prezydium' spotkaliśmy coś równie pojechanego :)
OdpowiedzUsuńha! piękny wpis.
OdpowiedzUsuńte mozaiki ze "Złotej Kurki" zasłonięte rurami CO przyuważyłem w czasach studenckich. potem chwaliłem się, że dokonałem odkryć w dziedzinie archeologii miejskiej: starożytne mozaiki w "Złotej Kurce" i freski w "Bambino". ;-)
ciekawe jest też opracownanie domu własnego naczelnych zdobicieli przestrzeni publicznej Warszawy czasów PRLu, Rechowiczów na Lekarskiej.
widziałam kiedyś na zdjęciach wnętrza tego domu na Lekarskiej, od razu widać artystyczne podejście :)
UsuńW sklepie serowarskim na Nowym Świecie (już oczywiście nieistniejącym) była mozaika mojego Dziadka Andrzeja Konarskiego. Niestety tak jak i cały sklep się nie zachowała :-(
OdpowiedzUsuńMozaika się zachowała w części, była zasłonięta https://um.warszawa.pl/waw/zabytki/-/odkryto-mozaiki-w-kamienicy-przy-ul-nowy-swiat-39
UsuńTe ze "Złotej kurki" to pewnie pierwsze menu baru ;-) jak widać, można było zamówić wołowinę, baraninę i... eee... kozinę. Zastanawia brak drobiu, może pierwotnie bar się nazywał "Złota Krówka", albo "Złota Kózka"?
OdpowiedzUsuńBo to niby kurka, ale że bar mleczny, to nawiązanie do zwierząt 'mlecznych" :)
Usuńi były kurki, były, ale są na ścianie bardzo nisko za stolikami, i zawsze ktoś tam siedzi i konsumuje - nie chciałam przeszkadzać:)
Fakt, mleczaki to przeca... a jak i kurki sa, to mocna drużyna nabiałowa się zebrała. A może oprócz kurek, także gąski, kanie i podgrzybki na ścianach rosną?
UsuńJak widać niektóre mozaiki ku chwale ludu pracującego miast i wsi. Jak IPN to zobaczy to po mozaikach.
OdpowiedzUsuńNa razie funkcjonują;)
UsuńTę przy akademiku PW widać en face tylko w porze bez zieleniny na drzewach.
OdpowiedzUsuńA ja bardzo lubię koniki ze Zgody.
Piękne zdjęcia! Zachęcamy do udziału w akcji Ratujemy mozaiki. Zbieramy informacje gdzie się znajdują i w jakim stanie, aby walczyć o ich ochronę i konserwacje. Zdjęcia można dodawać przez zakładkę na stronie http://www.ratujemymozaiki.com . Zachęcamy też do tego Panią!
OdpowiedzUsuńŚwietne znaleziska, poza tymi z Placu Politechniki nie znałam żadnych!
OdpowiedzUsuńŚwietne te mozaiki!
OdpowiedzUsuńSie wie! :)
UsuńJak z Dalekiego Wschodu. Super mozaiki.
OdpowiedzUsuńTe z polibudy są niestety tak umiejscowione, że fotografować je można tylko porą bezlistną a najlepiej by było robić to porą bezdrzewną.
OdpowiedzUsuńZgadza się, najlepiej zimą, ale tam w ogóle jakoś ciemno zwykle...
Usuń