Kolonia Wawelberga
Pod koniec XIX wieku rodzina Wawelbergów, znanych żydowskich
filantropów, sfinansowała pierwszą w mieście kolonię tanich mieszkań dla
robotników przy ulicy Górczewskiej. Mieszkali tam Polacy i Żydzi, a okolicy
biednych tanich domów murowane piętrowe budynki zaprojektowane przez Edwarda
Goldberga były imponujące. Między budynkami zaprojektowano dużo przestrzeni,
wszystkie mieszkania posiadały ubikację, na każdym piętrze była bieżąca woda a
wszystkie okna otwierały się do środka . Na terenie kolonii funkcjonowała
szkoła, pralnia, izolatka, sala zabaw, czytelnia, kaplica i łaźnia (zburzona
dosyć niedawno). W czasie okupacji na terenie osiedla Niemcy dokonali masowych
egzekucji i podpalili budynki, dziś część z nich jest pod opieką konserwatora
zabytków. Warto zobaczyć jeden z zabytków robotniczej Woli – na mnie robi
ogromne wrażenie. A przy okazji w cukierni Zagoździńskiego można kupić pączki, jedne z najsłynniejszych w
Warszawie –
spróbowałam - rzeczywiście są
wyjątkowe:)
Lokalizacja: Wola
Potwierdzam - i wrażenia estetyczne, i smakowe. Miejscówka jednakże trudna fotograficznie, bo strasznie ciasna i do tego (zwłaszcza o tej porze roku) - połowicznie pod słońce.
OdpowiedzUsuńniby ciasnota, ale i tak jak na tamte czasy, rewolucja przestrzenna :)
OdpowiedzUsuńTak, o tej pączkarni to już słyszałem wielokrotnie, ale za każdym razem, gdy znajdę się w okolicy, nie mam apetytu na słodycze i dlatego jeszcze nie spróbowałem wawelberskich pączków. Wszystko przede mną :)
OdpowiedzUsuńNo cóż pączki z Pracowni Cukierniczej to już Coś :-)
OdpowiedzUsuńPączki ok, ale stanie w tłustoczwartkowej kolejce do tej pracowni to chyba jakiś rodzaj masochizmu.
OdpowiedzUsuńTo prawda, lepiej kupować wtedy, gdy nie ma kolejki:)
UsuńWidać cały kunszt murarzy i wiele detali konstrukcyjnych. Szczególnie lubię oglądać nadproża. Przy okazji ... remontują przy Targowej kamienice z przeznaczeniem na Muzeum Pragi. Budynek cały wypatroszony i wszystko robione po "nowemu".
OdpowiedzUsuńPaczusiow sprobuje! uwieeelbiam! ;)
OdpowiedzUsuńPozdr!
Gosia
"Pracownia cukiernicza" kojarzy mi się z wyspecjalizowanym zakładem typu "Zakład mechaniki precyzyjnej". Tyle razy tam byłem a nigdy nie wszedłem na pączucha...
OdpowiedzUsuń