Osiedle Przyjaźń
Osiedle powstałe w 1952 roku dla budowniczych PKiNu (składało
się z baraków i domków drewnianych), początkowo pilnowane przez wartowników i
otoczone drutem kolczastym. Część domków sprowadzono z Finlandii, a baraki
prawdopodobnie zostały zbudowane z części pozostałych po rozbiórce obozu
jenieckiego. Całe osiedle posiadało niezbędną infrastrukturę (min. kino,
bibliotekę, stołówkę i pocztę, a w jedynym murowanym budynku była kotłownia i łaźnia).
Po ukończeniu budowy PKiNu domki oddano studentom i pracownikom warszawskich
uczelni. Dziś części budynków już nie ma, ale sielankowy klimat werand wśród
zieleni pozostał. Całe osiedle wygląda bardzo malowniczo, mimo niezbyt ciekawej
kondycji niektórych domków.
Lokalizacja: Bemowo
Świetny wpis. Aż nie chce się wierzyć, że to w Warszawie. A czy osiedle obecnie jest zamieszkane?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Maja
Tak, część jest przeznaczona na akademiki, część jest własnością prywatną (i te są w dużo lepszym stanie:) )
UsuńBardzo tu ciekawie - Warszawa ma wiele oblicz ...
OdpowiedzUsuńMają swój urok! Świetne są!
OdpowiedzUsuńJest zamieszkane przez studentów. Do środka lepiej nie zaglądać bez wcześniejszego znieczulenia, ale miejsce ma niepowtarzalny klimat ;)
OdpowiedzUsuńStudenci mieszkają tylko w części osiedla - niektóre domki (te mniejsze) to tzw. profesorskie, a w tych większych faktycznie częściowo mieszkają studenty, a częściowo już niestudenty.
OdpowiedzUsuńDo kina tu chadzałem czasami, takoż do Karuzeli na jakieś disko czy cóś. Ale to dawno i nieprawda.
Okazuje się, że prowizorki działają najdłużej :) Nie zdziwiłbym się (choć pewnie nie dane będzie mi to sprawdzić) gdyby okazało się, że te domki przetrwają i PKiN.
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia. Chałupa na 9-tce najlepsza. :)
OdpowiedzUsuńDużo to ciekawsze niż nijakie domki na Jazdowie.
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjęcia, często odwiedzame te rejony:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSądzę że - niestety - za jakiś czas podzielą los domków fińskich. Taki teren. Taka działka. Tyle pieniędzy...
OdpowiedzUsuńDla mnie wileńskie klimaty, aż dziw że to Warszawa, super.
OdpowiedzUsuń