Lasek na Kole
Powstał na terenach dawnych bagien.
W czasie II wojny światowej harcerze i żołnierze podziemia wykorzystywali
tereny leśne na Kole do ćwiczeń wojskowych. W latach powojennych lasek został
przecięty linią kolejową, a zupełnie niedawno zmniejszony w związku z budową
Trasy Toruńskiej. Obecnie wśród drzew znajdują się alejki, ławki, ścieżka
biegowa oraz place zabaw dla dzieci. Jest to dla mnie miejsce szczególne: całkiem
porządny kawał prawdziwego lasu niemal w centrum wielkomiejskiej zabudowy.
Lokalizacja: Wola
O, też uprawiawszy szwęding pobliski, ale miast lasu wybrałem kolskie bloczki :-)
OdpowiedzUsuńKolskie bloczki sa idealne na tę formę rozrywki miejskiej:)
UsuńBywam tam raz na jakiś czas - zaskakująca jest niewielka ilość butelek i śmieci, jak na las w środku miasta.
OdpowiedzUsuń"Lasek na Kole" - to brzmi jak pozorna gra półsłówek ;-)
OdpowiedzUsuńJesień idzie*
OdpowiedzUsuńRaz staruszek, spacerując w lesie,
Ujrzał listek przywiędły i blady
I pomyślał: - Znowu idzie jesień,
Jesień idzie, nie ma na to rady!
I podreptał do chaty po dróżce,
I oznajmił, stanąwszy przed chatą,
Swojej żonie, tak samo staruszce:
- Jesień idzie, nie ma rady na to!
A staruszka zmartwiła się szczerze,
Zamachnęła rękami obiema:
- Musisz zacząć chodzić w pulowerze.
Jesień idzie, rady na to nie ma!
Może zrobić się chłodno już jutro
Lub pojutrze, a może za tydzień
Trzeba będzie wyjąć z kufra futro,
Nie ma rady. Jesień, jesień idzie!
A był sierpień. Pogoda prześliczna.
Wszystko w złocie trwało i w zieleni,
Prócz staruszków nikt chyba nie myślał
O mającej nastąpić jesieni.
Ale cóż, oni żyli najdłużej.
Mieli swoje staruszkowie zasady
I wiedzieli, że prędzej czy później
Jesień przyjdzie. Nie ma na to rady.
*tak mi się te zdjęcia skojarzyły z tym wierszem Waligórskiego :)
Niestety, jesień przyszła za szybko w tym roku;) chociaż jest piękna:)
UsuńByłem tam niedawno :)
OdpowiedzUsuńOstatnie chwile, żeby łapać ciepłą pogodę:)
Usuń