Grób Nieznanego Żołnierza
Grób-pomnik odsłonięty w listopadzie 1925 roku pod
kolumnadą Pałacu Saskiego, jego ideą
było uczczenie pamięci poległych w walce o niepodległość. Twórcą pomnika był artysta Stanisław
Kazimierz Ostrowski. Podczas II wojny światowej grób został uszkodzony, jednak
już w 1946 roku odbudowany w obecnym kształcie fragmentu kolumnady Pałacu
Saskiego (wg projektu Zygmunta Stępińskiego). Przy grobie całodobowo i
całorocznie pełniona jest warta honorowa i płonie znicz.
Lokalizacja: Śródmieście
W nowym "Kurierze Warszawskim" jest całą batalia o nieodbudowywanie pałacu. Z częścią argumentów trudno się nie zgodzić a z drugiej strony fajnie by było choć raz zobaczyć to na żywo - może jakiś w miarę dobry hologram kiedyś puszczą?
OdpowiedzUsuńteż mam - co do odbudowy/zabudowy - zmieszane uczucia - GNZ w swojej formie jest dość niezwykły, choć stworzony przez Niemców (mogli zburzyć całość, a nie zburzyli).
OdpowiedzUsuńz drugiej strony, kolumnada, "11 bram" do Ogrodu Saskiego, też byłaby fajna. likwidacja wygonu itd.
bo jeśli cokolwiek miałoby tam być kiedyś zbudowane to tylko odtworzona forma przedwojenna. dzisiejsza architektura nie dorasta do takich miejsc, znaczeń i układów, jak plac Saski-Piłsudski.
Niezwykłe jest to, że ocalała akurat ta część arkad.
UsuńNa pewno nie ocalała przypadkowo - wysadzający pałac Niemcy oszczędzili grób, ale też nie całkiem ocalała - cześć (jedna arkada, balustrada nad arkadami, dolne części "połamanych" kolumn, których w ogóle nie było) to rekonstrukcja-kompozycja, coś w rodzaju starannie komponowanych ruin, jak Teatr na Wyspie.
UsuńJa tam widzę jedną dolną część kolumny (1944 r.) link :)
UsuńPodobno nie ma głupich pytań, tylko głupie odpowiedzi, ale czemu Grób Nieznanego Żołnierza powstał właśnie w Pałacu Saskim?
OdpowiedzUsuńpo mojemu: godne i dogodne, centralne miejsce pod arkadami; stuletnia (dziś dwustuletnia) wojskowa tradycja pałacu i placu Saskiego (ulubiony plac manewrów "baletmistrza" Konstantego, potem siedziba Sztabu Głownego WP).
Usuńkrótko mówiąc - miejsce się nadawało.
Po mojemu bliskość pomnika księcia Józefa Poniatowskiego i siedziby Sztabu Generalnego WP w Pałacu Saskim.
UsuńPolecam wszystkim artykuł Jacka Dehnela Nie straszmy Ruskiem, odbudujmy Pałac Saski ze Stołecznej, choć pewnie i tak wszyscy go znają.
OdpowiedzUsuń"Kurier Warszawski" neguje w artykule zasadność odbudowy, bo raz że kubatura odbudowanego obiektu nie będzie wystarczająca, by np w środku byli zwracający inwestycję najemcy (pusta kolumnada), dwa że pierwotny pałac był bardziej cacy, w wersji barokowej znaczy się. Ale "Kurier" to bardzo dziwny periodyk, więc aż tak bym się nie przejmował.
OdpowiedzUsuńA GNŻ to istotnie zjawisko samo w sobie.
Z tą kubaturą to coś nie wierzę - nie tylko wieżowce są w W-wie budowane i jakoś się to opłaca. Ale tym bardziej najlepszym pomysłem jest odbudowa z przeznaczeniem na instytucje państwowe i nie samego Pałacu Saskiego, tylko wraz z Pał. Bruhla i budynkami od Krolewskiej, które pewnie niestety nie byłyby już odbudowane, tylko postawiono by tam nowe projekty.
Usuńmnie się podoba koncepcja stworzona przez entuzjastów i zaangażatorów:
Usuńhttp://www.forumrozwoju.waw.pl/placpilsudskiego/plac.html
argument, że kolumnada się "nie opłaca", bo "jest pusta w środku" jest tak oczywisty, że aż głupi.
jeśli chcemy, żeby się na pewno opłacało, odtwórzmy tam Jarmark "Europa".
w dyskusji odbudować pałac saski w formie sprzed 1939, czy zabudować "nowoczesną" zabudową, popieram też Dehnela, ale to wszystko dlatego, że cokolwiek "nowoczesnego" tam stanie, będzie KUPĄ.
(patrz: Victoria, Metropolitan, Senator, Sąd Najwyższy,,,)
Kurier lubi przecierać ścieżki kontrowersjami i nietuzinkowymi komentarzami, trzeba brać poprawkę;)
Usuń