Rynek Nowego Miasta
Bardzo lubię to miejsce: jest wyciszone i kameralne.
Mam wrażenie, że czas stoi tam w miejscu. Tłumy zwiedzających Stare Miasto zatrzymują
się przy Barbakanie, dzięki czemu można bez pośpiechu przespacerować się w
stronę Rynku Nowego Miasta, i tam swobodnie podziwiać jego malownicze szczegóły.
W ciszy i spokoju. A jeszcze w latach 70-tych
była tam pętla autobusowa ;)
Lokalizacja: Śródmieście
Bardzo lubię to miejsce latem a mimo, że nie cierpię tłumów to zimą wydaje mi się jakieś nienaturalne gdy jest takie puste.
OdpowiedzUsuńJa mam wrażenie ze w ostatnich dniach Rynek i całe Nowe Miasto są wyjątkowo tłoczne.
OdpowiedzUsuńLubię takie detale. Ostatnia kamienica nieziemska.
OdpowiedzUsuńTo samo mam. Rzygam tłumami, więc gdy mam chwilowo dość taranowania ludzi na Starówce, idę na "Nowiówkę", którą lubię nawet bardziej. Mam kilka ulubionych miejsc na piwo i żarełko, kilka zaułków, w które nikt się nie zapuszcza, i mnóstwo ozdóbek, nie mających wiele wspólnego z tym, co było tu przed wojną, ale co tam...
OdpowiedzUsuńładne, bo tradycyjne.
OdpowiedzUsuń