Nopacz, a ja myślałem, że Karwowscy to mieszkali koło "Delfina", i byli prawie moimi sąsiadami ;-)
Tych Karwowskich trochę było w stolicy;)
A ja spojrzałem na pasek z adresem, przeczytałem "kamienica tarchomińska", pomyślałem o Tarchominie i się zakrztusiłem.
Skoro udało Ci się napisać komentarz, to zakrztuszenie się nie miało ostatecznie skutków tragicznych;)
Nieeeeghrrgrhrgrhrgrhrgrhrgrghrhrgrhrgrhrgrhrgrhrgrhrg
Nawet balkonów jej nie urwało.
I do dziś wiszą:)
Nopacz, a ja myślałem, że Karwowscy to mieszkali koło "Delfina", i byli prawie moimi sąsiadami ;-)
OdpowiedzUsuńTych Karwowskich trochę było w stolicy;)
UsuńA ja spojrzałem na pasek z adresem, przeczytałem "kamienica tarchomińska", pomyślałem o Tarchominie i się zakrztusiłem.
OdpowiedzUsuńSkoro udało Ci się napisać komentarz, to zakrztuszenie się nie miało ostatecznie skutków tragicznych;)
UsuńNieeeeghrrgrhrgrhrgrhrgrhrgrghrhrgrhrgrhrgrhrgrhrgrhrg
UsuńNawet balkonów jej nie urwało.
OdpowiedzUsuńI do dziś wiszą:)
Usuń