Niby Krakowskie, ale już nie.
Od Krakowskiego dużo bardziej skomplikowane dojście;)
O, szacun za te zdjęcie od tyłu - musiałaś się zdrowo nagimnastykować :-)
Hmmm, które od tyłu? :)
Sympatycznie sobie mieszkał.
To prawda, baaardzo przyjemna miejscówka:)
Dzięki takim mozaikom Warszawa pięknieje, nabiera nowego kształtu, mówi do mnie...przemawia.
Dziękuję:)
Oaza to dopiero jest, jak się wejdzie na teren. Byłem, to wiem :-)
Ja tylko zaglądałam od strony Krakowskiego Przedmieścia, śródziemnomorskie klimaty:)
Niby Krakowskie, ale już nie.
OdpowiedzUsuńOd Krakowskiego dużo bardziej skomplikowane dojście;)
UsuńO, szacun za te zdjęcie od tyłu - musiałaś się zdrowo nagimnastykować :-)
OdpowiedzUsuńHmmm, które od tyłu? :)
UsuńSympatycznie sobie mieszkał.
OdpowiedzUsuńTo prawda, baaardzo przyjemna miejscówka:)
UsuńDzięki takim mozaikom Warszawa pięknieje, nabiera nowego kształtu, mówi do mnie...przemawia.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńOaza to dopiero jest, jak się wejdzie na teren. Byłem, to wiem :-)
OdpowiedzUsuńJa tylko zaglądałam od strony Krakowskiego Przedmieścia, śródziemnomorskie klimaty:)
Usuń