Ulica Szwedzka

Włączona do Warszawy w 1889 roku. Po nieparzystej stronie mieściły się domy mieszkalne, a po parzystej zakłady pracy. W 1899 roku ulica posiadała jedną latarnię naftową, a domy murowane kontrastowały z drewnianymi. Dzięki rozwijającej się sieci kolejowej w regionie, zaczęło przybywać budynków mieszkalnych przeznaczonych dla robotników. W latach 60-tych i 70-tych XX wieku zburzono ostatnie pojedyncze domy drewniane. Większość kamienic przetrwała do dziś (mają niemal w całości skutą elewację) i tworzą kontrast z halami fabrycznymi po drugiej stronie ulicy.


Lokalizacja: Praga Płn.











































Komentarze

  1. nie taki znowu kontrast, gdy wszystko niemal jest ceglane ;-)
    stanowczo za rzadko nosi mnie w tamte rejony. mogę za to dodać od siebie troche ciekawostek:
    po nieparzystej stronie mieściły się domy o nieparzystych numerach, a po parzystej - nieruchomości z parzystymi. i w 1899 i 1999 roku ulica posiadała swój przebieg, czytelny po dziś dzień, a domy wyższe kontrastowały z niższymi.
    e, chyba to do niczego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, w dzisiejszych czasach wszędzie już żywa cegła...

      Usuń
  2. Świetna ulica i nieszczęsna jak cała ta dzielnica, piękne zdjęcia. Czy podwórko na zdjęciu 14 to kamienica z rogu Szwedzkiej i Strzeleckiej (adres chyba Strzelecka) z pierwszego i drugiego zdjęcia? Nigdy nie byłem w środku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to to podwórko, i brama ze zdjęcia wcześniejszego też. Czasem przy wstawianiu zdjęć blogger mi zmienia kolejność i jak za bardzo namiesza, to nie zawsze chce mi się tę kolejność przywracać. Ale muszę się do tego bardziej przyłożyć jednak, żeby wszystko pasowało potem...

      Usuń
  3. Tak, wiem że to ma urok itp ale mimo wszystko wolałbym, żeby to (z głową) odnowiono.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja się boję, że zabrakłoby głowy do tego odnawiania:(

      Usuń
  4. Dopisuję się do koleżeństwa - świetne miejsce, zbyt rzadko odwiedzane, i też uważam, że lepiej wyglądałoby to porządnie odnowione. Tyle, że to marzenia ściętej głowy, nawiązując do Marcinowego komcia ;-)

    PS. Masz jaja dziewczyno, że nie dość że łazisz w tych rejonach, to jeszcze zaglądasz na podwórka i klatki schodowe!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W te najbardziej podejrzane miejsca nie wchodzę. Generalnie czuję się niepewnie łażąc po podwórkach, no ale szkoda mi tego, co mogłabym przegapić chodząc tylko po ulicy;) Szwedzka w ogóle nie jest wdzięczną ulicą do odwiedzania, bo smród i hałas od tych wszystkich ciężarówek i innych wielkich samochodów jest uciążliwy.

      Usuń
  5. To czego nie zniszczyła wojna po praskiej stronie, dokończył kwaterunek...
    Budynki Polleny Urody - patrze na nie z sentymentem, miałam tam czyn społeczny w czasie studiów...dziurawiliśmy płynny FF i wylewaliśmy do dziury ..Domy z zewnątrz wyglądają niestety lepiej niż od wewnątrz,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, zewnątrz 'tylko' zdarta elewacja, a wewnątrz brud, zniszczenie i zaniedbanie:(

      Usuń
  6. Obawiam się, że już nie wrócą do dawnej urody, chyba, że znajdzie się przytomna osoba i przywróci kamienicom secesyjne elewacje. Widać na jednym ze zdjęć jej ślady. Ktoś, w czasach słusznie minionych, postanowił pozbyć się ozdób elewacji i odkuto wszystkie obramienia okien. Brak wyobraźni, to delikatnie powiedziane.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale foch na 4-tym zdjęciu ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kamienica - Hoża 41

Plac Kasztelański

Kamienica Pod Sowami - Okrzei 26